MAŁY WIELKI OPTYMISTA

Powiększ obraz

   Na świecie jest zarówno zło, jak i dobro. Nie uda się ochronić dziecka przed ciemnymi stronami życia ani ustrzec przed przykrościami. Można za to nauczyć je pozytywnego interpretowania rzeczywistości.
Jak wynika z badań, człowiek ma stały poziom optymizmu i nawet jeśli zdarza się coś bardzo przykrego, ludzie, u których jest on wyższy, znacznie szybciej dochodzą do siebie. Optymiści zdecydowanie mniej też chorują, mają lepszą odporność. O sukcesie szkolnym także decyduje optymizm. W nauczaniu początkowym dzieci dobrze się uczące najczęściej rekrutują się z domów inteligenckich, ale w trakcie trwania nauki zaciera się ten podział i wybitnymi uczniami, laureatami olimpiad i konkursów – zostają właśnie optymiści. Dzieci nieoptymistyczne są szkolnymi marudami, wiecznie psują innym zabawę, przedstawiają czarne scenariusze lub powtarzają przestrogi rodziców. Nic dziwnego, że inne dzieci ich unikają.

Argumentów za wychowaniem dziecka w duchu optymizmu jest dużo:

  • Optymiści są zwykle bardzo lubiani, inne dzieci podświadomie lgną do nich, bo w towarzystwie optymisty świat jest dobrym, wesołym, bezpiecznym miejscem.
  • Optymiści nie stresują ludzi, nie zawstydzają ich, nie upokarzają, nie są złośliwi, a częste przebywanie z optymistą podnosi poczucie własnej wartości.
  • Optymiści często są wybierani na partnerów w zabawie – nawet gdy ich poziom sprawności ruchowej jest niski. Zabiegają o nich także trenerzy sportowi.

Optymiści wychowują optymistów

Ponieważ optymizm to nawykowy styl widzenia rzeczywistości, zadaniem rodziców jest wdrożenie dziecka do pozytywnego interpretowania rzeczywistości. Schematy wyniesione z domu towarzyszą człowiekowi czasem przez całe życie, dlatego zrób rachunek sumienia i pomyśl: „czy jestem optymistą?”. Wybierając opiekunów dla dziecka, np. nianię czy nauczyciela, także zwracaj uwagę na ich pogodę ducha i poczucie humoru. Nie skazuj dziecka na kontakt wyłącznie z osobami bardzo rozsądnymi, trzeźwo myślącymi. Bezpieczeństwo jest ważne, ale optymizm bezcenny! Wypracuj w sobie kilka optymistycznych nawyków:

Uważaj, co mówisz – dzieci są bardzo czułe na rozdźwięk między tym, co dorośli mówią i co robią. Dlatego dbaj, żeby za optymizmem w głosie szedł optymizm w działaniu.

Popieraj przyjaźnie z optymistami – co prawda dziecko intuicyjnie wybiera sobie znajomych, bo czuje, kto jest mu na tym etapie życia potrzebny, ale postaraj się stwarzać okazje do zabawy z dziećmi, które tryskają radością życia.

Dobrze zaczynaj dzień – budź swojego malucha z uśmiechem, zażartuj, przypomnij (sobie i dziecku), że dzisiaj czeka was coś bardzo przyjemnego.

Rób coś z niczego – każda czynność może być prostą drogą do optymizmu. Wracając z przedszkola, idźcie oboje po krawężnikach, przeskakujcie kałuże, łapcie do ust krople deszczu i udawajcie, że mają smak czegoś pysznego. Podróż do domu zajmie więcej czasu i będzie wymagała cierpliwości i panowania nad emocjami, ale warto zapłacić tę cenę za wychowanie optymisty.

Zachwycaj się cudzą radością! – Od najmłodszych lat ucz dziecko cieszyć się szczęściem innych. Zachwycanie się osiągnięciami bliskich lub obcych osób to najlepszy probierz poziomu optymizmu. Choć czasem bywa trudno – zwłaszcza kiedy im się udaje, a nam akurat nie… Mimo to opowiadaj, co udało się twoim znajomym i jaki jesteś
z nich dumny.

Wysyłaj dobre informacje – zawsze kieruj uwagę swojego dziecka na optymistów: „Jaka ta dziewczynka uśmiechnięta! Jak słoneczko”, „Jaki ten chłopczyk wesoły, aż miło popatrzeć”. Oczywiście bez westchnień w rodzaju: „Jakbym chciała, żebyś ty taki był” – bo skutek może być odwrotny do zamierzonego.

Radosny stosunek do siebie i świata to nie tylko sprawa genów, ale i wychowania. Poznaj zasady, dzięki którym dziecko będzie pogodnym i wesołym człowiekiem. Przyda mu się to i w dzieciństwie – kiedy wszystkiego będzie próbować po raz pierwszy, i w dorosłości – kiedy pojawią się niepowodzenia.

Nie skąp dziecku pieszczot. Dzieci potrzebują całego oceanu czułości. Tylko wtedy czują się kochane, szczęśliwe i bezpieczne. Dlatego wykorzystuj każdą okazję – im częściej będzie głaskane, kołysane, przytulane, tym lepiej. Te czynności, wykonywane w atmosferze radości i akceptacji, sprawiają, że dziecko rośnie w przekonaniu, iż świat jest mu bardzo przyjazny.

Chwal i podziwiaj swoje dziecko. Zasłużona pochwała działa jak nagroda. Pomaga dziecku budować poczucie własnej wartości i umacnia pozytywne zachowania („Warto się starać!”). Próbuj każdego dnia dostrzec u dziecka choć kilka rzeczy, które warto pochwalić.  Mały człowiek poczuje, jak rozpiera go duma!

Traktuj dziecko z szacunkiem. Nawet najmłodsze dziecko ma prawo do własnych opinii czy upodobań. Dziecko, którego głos brany jest w rodzinie pod uwagę, czuje się kimś ważnym. Później, w dorosłym życiu, nie będzie nikomu pozwalało rozstawiać się po kątach. Zrozumie również, że może mieć duży wpływ na to, co się z nim dzieje.

Ucz dziecko uprzejmości. Uprzejme dzieci traktują wszystkich z szacunkiem i dzięki temu łatwo zjednują sobie sympatię innych. To wyjątkowo cenny kapitał na dalsze życie.

Dodawaj dziecku otuchy. Każde dziecko pragnie mieć rodziców, na których może polegać. Chce mieć pewność, że będą przy nim zawsze, gdy ich potrzebuje. Jeśli dziecko płacze, że boi się spać w ciemnym pokoju, nie nazywaj go beksą, ale przytul i pociesz. Zostaw mu przy łóżku zapaloną lampkę lub po prostu bądź z nim, póki nie uśnie. To będzie procentowało w przyszłości zaufaniem do świata i do ciebie.

Samodzielność w cenie

Parasol ochronny rozpięty przez nadopiekuńczą mamę sprawia, że dziecko traci pewność siebie i częściej szuka pomocy u innych. Gorzej też radzi sobie z wszystkimi trudnościami. Dlatego:

  • Nie wyręczaj. Niech dziecko samodzielnie sznuruje buciki czy je zupę, jeśli woła: „Ja sam!“. Zabraniaj i nakazuj tylko wtedy, kiedy to jest naprawdę konieczne.
  • Daj się wyszaleć. Pozwalaj dziecku wybiegać się i wyskakać. Dzięki temu wyrzuci z siebie złe emocje.
  • Nie izoluj. Zachęcaj dziecko do zabawy z rówieśnikami i dzielenia się zabawkami. Poproś dziecko, by samo poszło poczęstować kolegę cukierkiem

Optymizm jest jak szczepionka, która może ochronić dzieci przed depresją. Bardzo cenną w dzisiejszych czasach, kiedy liczba dzieci cierpiących z powodu tej choroby szybko wzrasta.